WWW.FOTOTRASA.PL        |        PATRONATY I SPONSORZY WYPRAWY        |        MAPA PRZEJAZDU GEONAVI        |         FILM        |        KONTAKT

Plan podróży:

Pewnie ktoś z Was zapyta.. a co to takiego i z czym się to je? 

     No więc mówię, plan podróży zakłada najciekawsze miejsca krajoznawcze takie jak dworki, pałacyki, muzea, stawy, rzeki, lasy, wieże, latarnie morskie, Parki Narodowe i inne atrakcje na trasie po to, aby nie była ona nudna i monotonna. Im więcej takich miejsc, tym ciekawiej. To właśnie dzięki takim wyznacznikom możemy się przemieszczać od jednego do drugiego nie gubiąc przy tym całokształtu wyprawowej linii, którą się będziemy poruszać. Jednym z moich głównych celi jest fotografia i chciałbym jak najwięcej rzeczy zobaczyć, uchwycić w kadrze i czegoś nowego się o nich dowiedzieć.. a to wszystko robię "w drodze". Plan jest planem, ale nawet plan dobrze by było gdyby czasem nas zaskoczył. Życie jest spontaniczne, wciąż się coś zmienia i każdy dzień jest inny od drugiego, dlatego warto czasami popłynąć z prądem tylko trzeba rzucić się w ten wir a to jednak wymaga pewnych umiejętności i ryzyka. Najgorzej zrobić pierwszy krok - dalej już z górki. Podejmij decyzje, która będzie miała wpływ na Twoją dalszą przyszłość.

     Każdy ma jakieś swoje doświadczenie rowerowe i wie jaki dystans dzienny może zrobić. Tylko tu uwaga: nie tylko raz będąc wypoczętym a codziennie - to słowo gra tu znaczną rolę. Myślę, że moim dystansem do wykonania jest spokojnie 130 kilometrów jednego dnia z tym, że należy tu pamiętać o wczesnym wyruszeniu, aby zdążyć za dnia wykonać trasę. Mniej więcej w takich odległościach układałem sobie poszczególne odcinki trasy. Jeśli uda się Wam zrobić jakiś dzień odpoczynku podczas podróży tym lepiej. Jeśli chodzi o moją wyprawę ułożyłem całodniowe odpoczynki co czwarty dzień - powinienem mieć je trzy, lecz trasa zweryfikowała przebieg i miałem dwa. Jeden w Szczecinie i całkiem nieplanowy w Świnoujściu, bo miał być w Ustce. Odcinki układałem na długo przed wyjazdem. Można by powiedzieć, że nawet na trzy lata wstecz. Tak, całe trzy lata planowałem tą wyprawę i dopiero teraz doszła do skutku, więc tu nie było już mowy, żeby coś się miało nie udać, ale o przygotowaniu przed wyprawą napiszę w kolejnym dziale.

     Zawsze lepiej wyznaczyć sobie nieco więcej miejsc do zaliczenia, tak ponadplanowo, bo nigdy nie wiadomo, w które miejsce się tak naprawdę pojedzie. Ja sobie wyznaczyłem jeszcze Słupsk i Koszalin, ale jednak zrezygnowałem podczas jazdy z tych miast, bo wiedziałem, że jak wjadę w jedno z nich to spędzę tam cały dzień na jego poznawaniu a później będę musiał nadganiać trasę.

     Najbardziej optymalnym odcinkiem na jeden dzień wydaję mi się, że jest 100 kilometrów. Pewnie część osób z Was mnie zapyta "to po jakiego robiłem po 130 i więcej?" . Odpowiadam: miałem swój plan do wykonania, na który miałem tylko siedemnaście dni - był to calutki mój urlop wypoczynkowy i wykorzystałem go co do dnia. A po powrocie z wyprawy chodziłem osiem dni z rzędu do pracy.. w nagrodę oczywiście :) Chciałbym w kolejnych latach to zmienić - mieć więcej czasu na zwiedzanie, aby móc się nacieszyć tym miejscem niż na samą jazdę z miejsca na miejsce. To jest cenna wskazówka nawet i dla mnie. Pisząc ten tekst też wiele rzeczy mogę sobie uzmysłowić.

     W planie podróży najgorzej jest chyba znaleźć odpowiednie osoby, które by mogły z nami jechać i później dostosować się do nich, czy do ich dni wolnych. Tak więc.. jeśli masz jakiś cel - wykonaj go, czy z kimś, czy sam - nie oglądaj się na innych jeśli inni nie mogą. Jedź samemu - to jeszcze bardziej da Ci sił do dalszego działania. W moim przypadku - wiedziałem od początku do końca, że to zrobię, choćby nie wiem co się działo, wbrew wszystkim przeciwnościom losu. Ważne, żeby wciąż się poruszać w wyznaczonym kierunku, choćby te 10km/h, ale jechać. Cały czas do przodu, nigdy wstecz. Nie zawracaj, być może jesteś jedynie o kilka cm od swojego celu, lecz jeszcze o tym nie wiesz.

     Tak naprawdę ja zaczynam zawsze od końca. Najpierw zaczyna się od wizji, trzeba siebie samego zobaczyć i poczuć w tych miejscach, do których by się chciało jechać i snuć jak najwięcej takich wizualizacji. Dowiadywać się jak najwięcej rzeczy o tych miejscach, rozmawiać nieraz z innym, tymi, którzy np. już tam byli.

Przejdź do kolejnego działu: Cele podróży.