WWW.FOTOTRASA.PL        |        PATRONATY I SPONSORZY WYPRAWY        |        MAPA PRZEJAZDU GEONAVI        |         FILM        |        KONTAKT

Strona główna.

Plan podróży.

Cele podróży.

Przygotowania przed wyprawą.

Promocja przedwyjazdowa.

Dzień 01.

Dzień 02.

Dzień 03.

Dzień 04.

Dzień 05.

Dzień 06.

Dzień 07.

Dzień 08.

Dzień 09.

Dzień 10.

Dzień 11.

Dzień 12.

Dzień 13.

Dzień 14.

Dzień 15.

Dzień 16.

Dzień 17.

Latarnie morskie.

Zdrowie.

Statystyki przejazdowe.

Kosztorys.

Przemyślenia.

Odznaka "BLIZA".

Promocja powyjazdowa.

Wystawy zdjęć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzień 11.

Jastrzębia Góra - Hel.

30 sierpnia 2012r.

Długość odcinka: 80km.

     Dziś opuszczam Jastrzębią Górę i zmierzam na Hel. Wciąż od Łeby nie mogłem znaleźć serwisu rowerowego. Nadal jadę bez kilku szprych w tylnym kole do tego zauważyłem, że rozwarstwiła mi się linka od tylnych przerzutek i wisi tylko na dwóch żyłkach. Mocniejsze naciągnięcie i pęknie. W Jastrzębiej Górze znalazłem jeden punkt, w którym dowiedziałem się gdzie we Władysławowie jest taki serwis. Trzeba będzie tam podjechać. Zanim jednak opuszczę Jastrzębią podjadę jeszcze pod obelisk - tzw. gwiazdę północy - to tablica informująca, że właśnie znajduję się na najdalej na północ wysuniętym punkcie Polski. Miło. Podjeżdżam pod obelisk i zaczynam rozkładać statyw by sobie zrobić zaraz zdjęcie póki nikogo nie ma. Zdążyłem pomyśleć i już się zjawiła jakaś grupa ludzi, którzy zaczynają wchodzić mi w kadr. Mówię do nich: "chwileczkę, proszę zaczekać" - zauważyli aparat i kawałek odeszli przyglądając się co ja robię. Wyjąłem pilocik i zacząłem nim robić zdalnie zdjęcia wyzwalając migawkę. Mówię z uśmiechem na ustach: "teraz już można", po czym Ci ludzie zaczęli mi bić brawo. Hahaha, no nie mogę ze śmiechu.. nawiązały się kolejne rozmowy "skąd jadę i dokąd?". Dziesięć minut przerwy i wyruszam do latarni morskiej w Rozewiu. To tylko kawałek drogi. Dziś bardzo przyjemny rowerowy odcinek.

Jastrzębia Góra.

Jastrzębia Góra.

Jastrzębia Góra.

Jastrzębia Góra. Promenada.

Jastrzębia Góra.

Jastrzębia Góra.

Przy obelisku w Jastrzębiej Górze.

Jastrzębia Góra.

     Zajeżdżam pod latarnię w Rozewiu - przypominam sobie ten obiekt, bo byłem w tym miejscu ze trzy razy w życiu. Przypinam rower do barierki, biorę co cenne i gnam z książeczką do latarni. Aparat na szyję i schodami na samą górę. Wszystko pięknie tylko nie lubię punktów widokowych zza szyby. Po za tym na samej górze pod tą kopułą było nieco duszno. Schodzę z latarni, robię kilka zdjęć w jej obrębie. Dochodzi do mojego roweru grupa Niemców, która zaczęła go oglądać i się przy nim fotografować, myślę sobie "no nieee, tego jeszcze nie było" Mówią coś do mnie i gadam z nimi na migi, bo jak inaczej, pokazuję im mapę gdzie jadę i rozdaję kilka wizytówek strony. Teraz to już robię za żywą atrakcję turystyczną hehe

Latarnia morska w Rozewiu.

Latarnia morska w Rozewiu.

Widok z latarni morskiej w Rozewiu.

Widok z latarni morskiej w Rozewiu.

1978

 

Światła.

Widok z latarni morskiej w Rozewiu.

Widok z latarni morskiej w Rozewiu.

 

Widok z latarni morskiej w Rozewiu.

Widok z latarni morskiej w Rozewiu.

 

Pomnik Stefana Żeromskiego.

Grupa Niemców.

Z grupą Niemców.

Wąwóz w Rozewiu.

Wąwóz w Rozewiu.

     Zajeżdżam do Władka. Co u niego? Nie wiem, bo z nim nie gadałem. We Władysławowie odszukałem serwis naprawczy. Dogaduję się z gościem, żeby mi zrobił to od ręki i pokazuję co jest do wymiany. Skasował mnie 70zł. Miałem półtorej godziny dla siebie w tym mieście by po nim pochodzić w czasie naprawy roweru. Poszedłem więc pochodzić po porcie - akurat zleciało. Ból ze starty pieniędzy, ale wszystko chodzi jak należy.. wjeżdżam na Mierzeję Helską.

Restauracja w samolocie / Rozewie.

Władysławowo.

Władysławowo.

Władysławowo.

Dworzec PKP we Władysławowie.

Władysławowo.

Władysławowo.

Władysławowo. Port.

Władysławowo.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo. Port.

Władysławowo.

 

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Kuźnica.

Jastarnia - Ciężki schron bojowy "Sabała"

Jastarnia - Ciężki schron bojowy "Sabała"

Jastarnia - Ciężki schron bojowy "Saragossa"

Jastarnia - Ciężki schron bojowy "Saragossa"

Jastarnia - Ciężki schron bojowy "Sęp"

Jastarnia.

Jastarnia.

Jastarnia.

Jastarnia.

Jastarnia. Molo.

Jastarnia.

Jastarnia. Port.

Jastarnia. Budynek przed latarnią morską.

 

Przy nieczynnej latarni morskiej w Jastarni. Jedyna taka blaszana latarnia w Polsce.

Jurata.

Jurata.

Jurata.

Jurata.

Jurata.

Jurata.

Jurata.

Hel-Jurata.

Hel-Jurata.

Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Muzeum Obrony Wybrzeża. Hel-Jurata.

Hel.

Hel.

Hel. Dworzec PKP.

     Zajechałem na sam szczyt Mierzei, czyli na Hel. Oczywiście pierwsze co muszę zrobić to wypełnić plan latarniany a dalej szukać noclegu. Nocleg znalazłem tu za jakimś 5-6 razem. Nikomu się nie opłacało rozkładać prześcieradła na 1 noc za 40zł - dziwni Ci ludzie - ja mogę spać bez pościeli i to nawet za darmo :) W końcu się udało po tym jak zacząłem opowiadać historię rowerową starsza właścicielka zadzwoniła do swojej znajomej i mnie poleciła, że przyjedzie tam taki ktoś jak ja. Dziękuję Pani bardzo - są jednak ludzie na tym świecie. Nocowałem na Wiejskiej 13. Szczęśliwa liczba.

Przy latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Widok z latarni morskiej w Helu.

Kręte schody w latarni.

 

 

 

 

 

 

Latarnia morska.

Hel.

Hel.

Hel.

Hel.

Hel.

Hel.

     Jeszcze dziś muszę się zorientować skąd i o której mam jutro odpływ statku do Gdyni. Jest już ciemno, biorę statyw w rękę i zaczynam robić nocne zdjęcia Helu ze statywu. Chodzę sobie tak po porcie - tu prawie nikogo nie ma, ale bajka. Dzwonię do znajomego, Huberta do Warszawy opowiedzieć mu o tym i owym. Zaczyna padać deszcz. Normalnie jak nad morzem :) Wracam do pokoju i robię plan na jutro. Przydałoby się zgrać znowu zdjęcia, bo kart pamięci mi nie starczy - tym się zajmę już jutro.. Przejdź na dzień następny: Trasa: Hel-Gdańsk.

Hel.