WWW.FOTOTRASA.PL        |        PATRONATY I SPONSORZY WYPRAWY        |        MAPA PRZEJAZDU GEONAVI        |         FILM        |        KONTAKT

Strona główna.

Plan podróży.

Cele podróży.

Przygotowania przed wyprawą.

Promocja przedwyjazdowa.

Dzień 01.

Dzień 02.

Dzień 03.

Dzień 04.

Dzień 05.

Dzień 06.

Dzień 07.

Dzień 08.

Dzień 09.

Dzień 10.

Dzień 11.

Dzień 12.

Dzień 13.

Dzień 14.

Dzień 15.

Dzień 16.

Dzień 17.

Zdrowie.

Latarnie morskie.

Statystyki przejazdowe.

Kosztorys.

Przemyślenia.

Odznaka "BLIZA".

Promocja powyjazdowa.

Wystawy zdjęć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzień 17.

Węglew Kolonia/Konin - Kalisz.

Długość odcinka: 78km.

 

Domek mojej kuzynki w Węglewie.

     Dzień już ostatni z wyjazdu, aż łezka się w oku kręci, ale wiem, że kilku ludzi na mnie czeka w Kaliszu a jutro muszę zderzyć się z rzeczywistością. Znowu biorę tabletkę na zęba, szykuję śniadanie, pakuję torby i włączam na chwilę TV, żeby dowiedzieć się co się w świecie dzieje. Nic co by miało wpływ na moje życie poza pogodą. Oddaje klucze sąsiadowi kuzynki i wyruszam jeszcze do centrum Konina. Zazwyczaj od Konina do Kalisza jeździłem przez Tuliszków - dziś chciałem zobaczyć coś nowego - nie działać wciąż standardowo a zrobić to samo, ale inaczej - pojechałem przez Lisiec Wielki. Trochę się zamotałem za tą miejscowością w lesie by dojechać do Woli Rychwalskiej. Ta droga jest piaszczysta, no nic zsiadam z roweru i prowadzę ten kawałek. Wyłania się również w lesie z jednej z dróżek starszy pan wracający z łąki. Chwila przyjemnej rozmowy. Dla niego to też wydarzenie, że spotkał w lesie na wiosce kogoś kto wraca rowerem znad morza.

Kościół w Koninie.

Konin.

Konin.

Konin.

Konin.

Konin. Główny Rynek.

Urząd Miejski w Koninie.

Konin.

Konin.

 

Kościół w miejsc. Lisiec Wielki

 

Kościół w Tykadłowie.

     Jestem w połowie drogi na wysokości Słuszkowa - dzwoni do mnie Jarek z klubu Cyklista - mówi, że wyjedzie z Henrykiem mnie powitać i pyta którędy będę jechał. Mówię, że najlepiej jakbyśmy się spotkali pod kościołem w Tykadłowie - taki główny punkt. Po pół godziny zajeżdżam i czekam. W międzyczasie dzwonią do mnie znajomi z grupy foto Poza Kadrem o której będę, bo już na mnie czekają od 16:00 o kurczę - będzie trzeba lekko przyspieszyć by być chociaż na 17:00, tylko gdzie oni są? Widzę ich po kilkunastu minutach oczekiwania - nadjeżdżają - ha nareszcie jakieś znajome twarze! Od Tuliszkowa jedziemy już razem do Kalisza. Docieramy do ul. Stawiszyńskiej. Czekamy na światłach - chwytam za telefon i dzwonię do Rysia i grupy - słuchaj za jakieś 5 minut ostro wjeżdżam aleją Wolności robię nawrotkę pod teatrem i wjeżdżam wprost na Was przy plantach. Naszykuj się, bo zrobię to naprawdę szybko.. będę finiszował :) Jadę równo ze samochodami przez most przy sądzie i wjeżdżam w aleję. Ha! ale super uczucie - jakbym tu już kiedyś był. Widzę znajomych nie pomacham, bo jadę ponad 35km/h i chcę dobić do 40km/h. Uroczysty wjaaaaaaaazd i finisz proszę Państwa jak on to zrobił.. no to jeszcze raz :)

 

ZDJĘCIA Z POWROTU DO KALISZA:

Foto: Grzegorz Janowski.

Wjazd Aleją Wolności. 

Foto: Grzegorz Janowski.

Powitanie przez grupę foto "Poza Kadrem".

Foto: Grzegorz Janowski.

Powitanie przez grupę foto "Poza Kadrem".

Foto: Grzegorz Janowski.

Wjazd Aleją Wolności.

Foto: Grzegorz Janowski.

Finisz. Moje ulubione zdjęcie.

Foto: Grzegorz Janowski.

Powitanie przez znajomych - dwóch członków klubu PTTK "Cyklista Kalisz" - Henryka i Jarka oraz grupę foto "Poza Kadrem".

Foto: Grzegorz Janowski.

 

 

 

 

 

 

Foto: Grzegorz Janowski.

 

 

 

 

 

 

Foto: Grzegorz Janowski.

Foto: Paulina Maj

 

 

 

 

 

 

Foto: Paulina Maj

Foto: Grzegorz Janowski.

Z własnej kolekcji, czyli z mojego punktu widzenia.

Foto: Grzegorz Janowski.

 

Foto: Grzegorz Janowski.

Foto: Grzegorz Janowski.

Foto: Grzegorz Janowski.

Foto: Grzegorz Janowski.

Foto: Grzegorz Janowski.

Foto: Magda Bielecka.

Rower najwyraźniej miał dosyć czekania na mnie i musiał się położyć. Nie dziwię mu się.

Nie ma jak to naprostować kręgosłup.

     Przyjechałem do Kalisza i czuję niedosyt, jeden Wielki przez duże W - niedosyt. Wyjeżdżając w tę trasę wiedziałem, że będzie fajnie, ale nie myślałem, że aż tak przeogromnie fajnie. W kilku miejscach nadmorskich miałem łzy, ale to były łzy szczęścia, których chyba nigdy nie miałem w życiu. Czemu to już się skończyło?- pytam samego siebie.. to jedne z najpiękniejszych chwil mojego życia - trzeba powrócić znowu do zwykłego, nudnego, monotonnego życia, gdzie człowiek tak naprawdę nie czuje, że żyje. Odczuwam jedno wielkie szczęście z udanego wyjazdu i zarazem smutek bycia w tym samym miejscu, z którego wyjeżdżałem. Zatoczyłem koło.

Ciąg dalszy nastąpi.. za rok.