Rajd Walentynkowy po Kaliszu + Szałe / 29km

TRASA ROWEROWA
data: 16 lutego 2019r.
przebieg całkowity: 29km
czas/wyprawa: 2,5h (jazdy)
ważniejsze miejscowości: rajd po ulicach i ścieżkach rowerowych w Kaliszu + Szałe
uczestnicy: wraz z klubem Cyklista-Kalisz / dalszy przejazd z Pawłem

Dziś zdecydowałem się na uczestnictwo w rajdzie walentynkowym klubu rowerowego “Cyklista” – Kalisz. Wyśmienita słoneczna pogoda w lutym sprawiła, że można było zrzucić ze siebie najcięższą zimową kurtkę a założyć ubranie sportowe. Temperatura odczuwalna w tym dniu wyniosła średnio 15C – także było całkiem nieźle. Czyżby to przedsmak wiosny, tzw. “babia wiosna”? ha! 😉

Zebraliśmy się o godzinie 11:00 na Głównym Rynku w Kaliszu spod którego wyruszyliśmy dzieląc się wcześniej na dwie grupy. Kto chciał otrzymał symboliczny balon ze serduszkiem. Przejazd rajdu obejmował zarówno ulice jak i ścieżki rowerowe miasta. Na zakończenie trasy pod PTTK przy ul Łódzkiej na wszystkich uczestników czekał przygotowany mały poczęstunek ufundowany od piekarni Paraczyńskiego – dwie brytfanny placka. Była również możliwość napicia się ciepłej kawy i herbaty. Bardzo miłe zaskoczenie.

Po rajdzie wraz z Pawłem postanowiliśmy przejechać się kawałek dalej, gdyż poczuliśmy lekki niedosyt. Ciekawym miejscem dla nas była Rajska Polana przy Prośnie, na której całkiem niedawno postawiono plenerową minisiłownię. Pojechaliśmy sprawdzić ten stan rzeczy. Po obiektywnej ocenie stwierdzamy, że to świetny pomysł. Sprzęt ufundowała firma Nestle z Kalisza. Miejsce to już teraz zaczyna cieszyć się popularnością. Można powiedzieć – kolejny punkt rowerowy przy, którym już teraz można przystanąć. Oby takich jak ten oraz w nieco innej formie punktów było więcej. Co mam na myśli? Chociażby stolików biwakowych, stacji samoobsługowej do naprawy rowerów itd. itp.

Jedziemy dalej na Szałe a do głowy przychodzą kolejne pomysły na naszą kaliską “Prosnostradę”. Kolejny punkt przy którym się zatrzymujemy to drążek do ćwiczeń w lesie oraz zalew. Obserwujemy cienka warstwę lodu od której odbija się światło, robimy fotki i przedzieramy się przez błoto i chaszcze. Rowerowy chrzest roku udany.