wywiad z Romanem Wesołowskim, kaliskim cyklistą i podróżnikiem.


Redakcja:
Pierwsze pytanie na luzie- uprzedzam, bo kolejne też będą na luzie. 😉 Jak się jechało do Włoch i jak się czujesz po przyjeździe do kraju?

 

 

Roman: Tym razem trasa była bardzo trudna. Z 3023km prawie połowa wiodła przez góry.

 

 


Redakcja: Ile czasu zajęła Ci ta podróż?

 

 

Roman: Z Gdańska do Wenecji jechałem dokładnie 27dni.

 

 

zdjęcia z trasy Gdańsk – Kalisz:

Gdańsk

Gdańsk

Toruń

Słowenia

 

Redakcja: Czy cel został osiągnięty tj.” czy bursztyny zostały przewiezione zgodnie z zamierzeniem: z nad Bałtyku i wsypane do Adriatyku no i czy nie ubyło paru po drodze”? 😉

 

Roman: Cel oczywiście został osiągnięty, nie mogło być inaczej. Symboliczne zaślubiny Bałtyku z Adriatykiem zostały dokonane a bursztyn dowiozłem co do ziarenka. 😉

 

 

Redakcja: Jak wyglądał Twój przyjazd i pobyt w Wenecji? Czy Włosi powitali Cię chlebem i solą, czy może czymś innym np. makaronem? 😉

 

Roman: O Wenecji jak i o samych Włochach zbyt dużo Ci nie powiem bo  był tylko cel podróży. Samej Wenecji widziałem bardzo mało i będzie to powód do następnej wyprawy.

 

Wenecja, Włochy

Wenecja, Włochy

Redakcja: Masz na swoim  koncie już wiele wyjazdów rowerem za granicę. Jak oceniasz tegoroczną trasę w stosunku do tras z lat ubiegłych a zwłaszcza swojego pierwszego samotnego wyjazdu? No właśnie pamiętasz go jeszcze? Chodzi o małe porównanie, o zdobytą wiedzę od tamtego czasu i o nabytą praktykę.

 

Roman: Pierwszego razu nigdy się nie zapomina. 😉 Był to Kamienic Podolski na Ukrainie w 2006r = 1940 km w obydwie strony. Poprzez minione lata zdobyłem duże doświadczenie, które ułatwia mi podróże. Tegoroczna wyprawa okazała się najtrudniejszą z dotychczasowych. Natomiast najłatwiejszą wyprawą dla mnie była podróż do Anglii przez Holandię, gdzie przez całą drogę nie musiałem zmieniać przerzutki ponieważ droga była płaska aż do znudzenia.

zdjęcia z Kamieńca Podolskiego:

zdjęcia z wyprawy do Anglii:

Holandia

Heerhugowaard

Preston

Redakcja: Pytanie statystyczne. 😉 Jeśli możesz przypomnij swoje najważniejsze dokonania – w których latach zdobyłeś rowerem dane miasta partnerskie Kalisza, oraz przypisz przy nich całkowity przejechany dystans.

 

Roman:

2007Kamieniec Podolski (Ukraina)-  1940km

2007Martin (Słowacja)- 1020km

2008Erfurt i Hamm (Niemcy)- La Louviere (Belgia)- Hautmont (Francja)- 3120km

2009Heerhugowaard (Holandia)- Preston (Anglia) – 2240km

2010 – Rajd Bursztynowym Szlakiem „Od Bałtyku do Adriatyku” (Gdańsk-Wenecja, Włochy)- 3023km

zdjęcia z Francji:

Redakcja: Jakie odległości codziennie pokonywałeś i jakim tempem zazwyczaj się poruszasz na swoich wyjazdach, czyli  jaką średnią starasz się utrzymywać?

 

Roman: Odnosząc się do ostatniej podróży – najkrótszy dystans dzienny to: 86km, najdłuższy: 172km. Najniższa prędkość jazdy to: 4km/h a najwyższa: 69km/h.

 

Redakcja: Jaką trasę byś chciał przemierzyć w swoim życiu (nawet jeśli jest ona w tym momencie niezbyt realna)? Gdzie byś chciał pojechać, co byś chciał zobaczyć? (niekoniecznie rowerem)

 

Roman: O wyprawach, które są niezbyt realne się nie wypowiadam. Natomiast chciałbym pojechać w tak wiele miejsc, że w jednym zdaniu na nie Ci nie odpowiem. Są to np. Bałkany, kraje Bałtyckie a nade wszystko Nordkapp na kole podbiegunowym.

 

Redakcja: Kilka słów o Twoim rowerze „Chudym”, który „tyje” wraz z każdą Twoją podróżą. Jak On radzi sobie z dużym obciążeniem, czy jakoś specjalnie Go do tego przystosowujesz? Jeśli tak to co takiego w nim podrasowałeś? 😉

 

Roman: Przede wszystkim przed każdą wyprawą części które ulegają szybkiemu zużyciu wymieniam na nowe. Są to części z wyższych półek dobrej jakości a to gwarantuje mi bezawaryjność i niezawodność.

Redakcja: Zazwyczaj na trasie nocujesz w.. , na..

 

 

Roman: Zazwyczaj nocuję w.. namiocie na.. kempingach, rzadziej na dziko w lasach. Czasami zdarza się mały pokoik w przydrożnych zajazdach, w wyjątkowych sytuacjach gwiazdkowy hotel.

Redakcja: Czy masz jakąś szczególną historię z nowo poznanymi ludźmi na drodze? Jakiś przypadek godny uwagi i warty opisania?

 

Roman: Takich historii jest wiele, ale są to długie opowieści, które snuję przy kubku piwa. 🙂

 

 

Redakcja: Co zazwyczaj bierzesz do jedzenia na drogę? Co Cię napędza? Skąd czerpiesz tyle sił ile nawet niektórzy młodzi w sobie nie mają? 😉

 

Roman: Siła nie drzemie w nogach a w głowie, trzeba mieć silną motywację. Najlepszą energetyczną przekąską jest np. skondensowane mleko w tubach, lub popularny Snickers.

 

Redakcja: Aktualnie mamy lato, upał na dworze a pogoda sprzyja dalekim wyjazdom. Co poradziłbyś młodym ludziom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z długodystansowymi, kilkudniowymi podróżami rowerem po Polsce mają sporo chęci a nie wiedzą za bardzo jak się za to zabrać?

 

Roman: Początki są trudne, nie należy się zrażać. To co jest na trasie nas często denerwuje, drażni, zniechęca a po kilku miesiącach podczas wspomnień staje się śmieszne, zabawne i wesołe. Podstawową wiedzę na temat rowerowych rajdów znajdziecie na stronach internetowych doświadczonych podróżników.

 

Redakcja: Dziękuję za udzielenie wywiadu; rozmawiał: Krzysiek Galant 🙂

 

 

Roman: Pozdrower. 🙂

 

Użyte materiały fotograficzne pochodzą głównie z prywatnego zbioru Romana Wesołowskiego.

Wywiad zrealizowano dnia: 06 lipca 2010r.

Leave a Reply

Your email address will not be published.